Z hotelu wysnuły się pierwsze osoby. Leniwe słońce oświeciło rozradowaną dziewczynę, która od razu zaczęła dobijać się po autografy i zdjęcia. Co chwilę spoglądała na drzwi, z których co jakiś czas wychodziła jakaś gwiazda. Jednak Jego ciągle nie było.. Po chwili z hotelu wyszedł Jorge. Brunetka miała ochotę rzucić się na Niego i już nigdy Go nie opuścić. Uśmiechnęła się głupkowato ciągle na niego patrząc. Szatyn przesuwał się co raz bliżej dziewczyny, rozdając autografy i robiąc sobie zdjęcia z fankami. W końcu znalazł się przed nią. Patrząc na nią zielonymi oczami uśmiechnął się. Nawet nie wiesz jaki jesteś dla mnie ważny. Pomyślała brunetka.
- Cześć maleńka. - powiedział do niej (po hiszpańsku) wyciągając rękę po zdjęcie, które mu podała.
- Hola. - odpowiedziała krótko uśmiechając się jeszcze bardziej, co wydawało się już niemożliwe.
Po podpisaniu zdjęcia Jorge wziął złotego iPhona 6, objął ją i zrobił zdjęcia. W tym czasie brunetka dyskretnie włożyła liliową karteczkę do kieszeni jego spodni. Aktor znowu podarował jej uśmiech warty więcej niż wszystkie skarby tego świata i odszedł do innych fanek. Dziewczyna ciągle śledziła go wzrokiem, a uśmiech nie schodził jej z ust. A ich oczy spotykały się co chwilę.
Wchodząc do limuzyny Jorge jeszcze raz spojrzał na dziewczynę w koktajlowej sukience i posłał jej buziaka. Patrzyła na odjeżdżającą limuzynę ze smutkiem w oczach i szczęściem na twarzy.
Spojrzała na letnie niebo, które otulały małe chmurki. Jej twarz muskał przyjemny wiaterek. W jej uszach ciągle odbijały się słowa "Cześć maleńka".
Po kilku godzinach zjawiła się na koncercie. Siedziała niewinnie z koleżankami w 3 rzędzie. A gdy tylko Jorge pojawił się na scenie patrzyła tylko na niego. Czuła jak oblewa ją lawiną spojrzeń. Wiedziała, że jej plan może się nie udać. Że potem zostaną tylko wspomnienia.
Kilka dni później.
Jej telefon nadal milczał. Żadnej wiadomości od osoby, na którą oczekiwała. Nic. Głucha cisza ogarniała ją ze wszystkich stron.
- Nadal czekam. Czasami potrzeba czasu. - powiedziała do blondynki, która siedziała naprzeciwko niej. Rozglądała się po uroczej kawiarence, chcąc uniknąć wzroku przyjaciółki. - Musi się udać. - wydudkała ledwo słyszalnie patrząc na koktajl malinowy stojący przed nią.
- A co jeśli nie zadzwoni? - zapytała dziewczyna unosząc brew. - Nie chcę abyś dalej cierpiała. - powiedziała łapiąc za rękę dziewczynę.
- Laura.. On musi zadzwonić. Musi.
- Nie łudź się. Nie warto. Po za tym.. Paweł, on cię na prawdę kocha.
- Nie mów o nim. Dla mnie on już nie istnieje. - powiedziała wymuszając sztuczny uśmiech.
- Nie oszukuj się. Masz miłość na wyciągnięcie ręki, a szukasz jej dalej, o wiele dalej.. Za daleko.
- Może i masz rację.
Na telefonie wyświetlił się nieznany numer.
- Halo. - zapytała po polsku odbierając telefon.
- Hola. - na te słowa brunetkę przeszedł przyjemny dreszczyk. Serce załomotało jej mocniej, a na twarzy wymalował się uśmiech, który odsłonił śnieżnobiałe zęby.
(od autora. rozmowa przez telefon po hiszpańsku)
- Hola. - wydudkała. Blondynka idąca obok spojrzała pytająco na dziewczynę.
- W zasadzie to nie wiem co powiedzieć.. Wiesz, w kieszeni spodni znalazłem małą karteczkę, na której był napisany ten numer. Postanowiłem zadzwonić.- Po tylu dniach? Przeszło przez głowę brunetce.
- Naprawdę?
- Znamy się?
- Dzwonisz do mnie i pytasz się czy się znamy? Nie sądzisz, że to trochę śmieszne.
- Przepraszam, nie powinienem dzwonić.
- Nie rozłączaj się. - dziewczyna niemal krzyknęła do słuchawki. - Skoro masz mój numer, to może znak, że powinniśmy się poznać.
- Sądzisz, że powinniśmy się poznać?
- Może.
- A może to po prostu przypadek lub ty podłożyłaś mi karteczkę.
- Nie wierzę w przypadki.
- Kochanie, skończ tą rozmowę i chodźmy się przejść, obiecałeś mi. - usłyszała głos zza słuchawki. Wiedziała kto wypowiedział te słowa. Zraniło ją to.
- To może...
Nie dała mu dokończyć tylko szybko się rozłączyła. Włożyła iPhone'a do czarnej torebki w kształcie serca. Spojrzała na blondynkę i przytuliła się do niej.
- To był on, prawda? - zapytała Laura.
- Tak, to on. Jestem głupia. Przecież on ma dziewczynę. Nie powinnam była się łudzić.
- Chcesz zapomnieć?
- Tak.. Nie. Nie chcę. Ale powinnam.
Dziewczyna odsunęła się od brunetki. Spojrzała na nią dziwnym wzrokiem i parsknęła śmiechem. Odrzuciła blond włosy do tyłu i znowu zaczęła się śmiać. Jej przyjaciółka patrzyła na nią pytającym wzrokiem.
- Nie pozwolę ci. - odpowiedziała tylko. Chciała coś jeszcze powiedzieć, ale przerwał jej dźwięk sms'a. Brunetka wyciągnęła telefon z torebki i odczytała wiadomość.
"A tak w ogóle, to jak masz na imię? I dlaczego się rozłączyłaś?" (hiszp)
"Marika." - odpisała.
Znów rozległ się dźwięk ulubionej piosenki brunetki, oznaczający, że ktoś do niej dzwoni. Odebrała niepewnie.
- Więc dlaczego się rozłączyłaś? - dziewczyna rozpłynęła się, mogłaby go słuchać wiecznie.
- Chciałabym abyśmy się spotkali. - powiedziała pewnie, uśmiechając się do blondynki.
- Co?
Amarantowa sukienka lekko powiewała na wietrze. Czarne szpilki nerwowo stukały o drewniany pomost. W jeziorze odbijało się zachodzące słońce. Ze zdenerwowania dziewczyna zdrapywała ciemnoróżowy lakier z paznokci. Odrzuciła długie ciemne włosy z rozjaśnionymi końcówkami do tyłu i usiadła na pomoście. Wyjęła z torebki swoje ulubione perfumy Katy Perry Killer Queen, które rozpyliła w powietrzu. Uśmiechnęła się na myśl, że za chwilę go ujrzy. Spojrzała na iPhone'a. Spóźnia się. Już 15 minut. Wyciągnęła słuchawki w kolorze pudrowego różu, które podłączyła do telefonu i włożyła do uszu. Odpłynęła w swój świat. Teraz nie liczyło się nic. Była tylko ona, muzyka i jej marzenia.
Poczuła jak ktoś wyjmuje jej z uszu słuchawki, chcąc szybko wstać i obronić się przed napastnikiem, podwinęła jej się noga i wpadła do wody.
_____________________
Cześć wszystkim! :)
Tadam, oto pierwszy rozdział i powiem, że nawet mi się nie podoba xd był o wiele lepszy, ale jego kopia, zaginęła gdzieś na moim komputerze. :) Krótki. Będą dłuższe. :D mam nadzieję, że aż tak was nie zawiodłam treścią, ale dopiero zaczynam! Dlatego proszę o wyrozumiałość ;)
Całuje mocno
Przeczytałeś? Skomentuj :D
Wrócę!
OdpowiedzUsuńOłł yeah! Znowu pierwsza! :-D
UsuńChrupciu skąd ty bierzesz takie wspaniale pomysły?! Jeszcze nigdy nie czytałam czegoś tak.... Łał! Naprawdę! Twoja historia jest naprawdę wspaniała i niepowtarzalna <3 zakochałam się już od prologu, a ten rozdział....
Jorge do niej zadzwonił <3 ma laska szczęście. Ahhh i dziekuje za pomysł z tym numerem ;-P Hihihi. Dobra, pisze dalej.... Hmmm....
Co ja mogę powiedzieć o tym cudeńku? Naprawdę wspaniała i niepowtarzalna historia, więc czekam na next i życzę dużo weny! A jest na co czekać :-*
Miał być dłuższy :-c. Nie wyszło :(
UsuńDziękuję bardzoooo Natka! ♥ nawet nie wiem co mam napisać xd haha sama bym chciała żeby Jorge do mnie zadzwonił, marzenia xd następnym razem będzie dłuższy i postaram się aby był jutro :) dziękuję jeszcze raz! ♥
Usuńczyżby Jorge wrzucił ją do wody? Mi się rozdział podoba :*
OdpowiedzUsuńa może Paweł? :D haha, przekonasz się w następnym rozdziale i dziękuję xx
UsuńMoje <3
OdpowiedzUsuńMegi ^_~
Szczerze :D jestem pod wielkim wrażeniem <3. Skoro tak dobrze piszesz to juz jestem ciekawa co będzie dalej . Podoba mi się , ze twoja historia różni się od innych ;) tak jak Natalii <3 . Według mnie Super . Jorge <3 ciekawe czy to on ... Potem pewnie będzie przepraszał XD hehe
OdpowiedzUsuńNo i w dodatku jest ciekawie bo wymyśliłaś postać nie z serialu Marikę 😍 co tu tutaj jeszcze dodać . Czekałam i czekałam i ... Jest :D very happy <3 byłabym wcześniej ale miałam trening :) ok nie przedłużam. Dużo , dużo weny no i oby tak dalej kochana <3
Megi ^_~
Dziekuje bardzo słońce! ♡ cieszy mnie to ze komus sie podoba jak pisze :D <3
UsuńZgadzam się z Megi w 1000% piszesz wspaniale!
UsuńŻyczę co tylu wiernych czytelników co Natalia :D
UsuńMegi ^_~
oooo, o tylu to ja sobie mogę pomarzyć :D ale dziękuję :*
UsuńMasz już dwie wierne czytelniczki-mnie i Megi, a każdy przecież kiedyś zaczynał <3 życzę sukcesów, bo naprawdę wspaniale piszesz. Tylko pozazdrościć talentu
Usuńdziękuję, ogromnie dziękuję ♥ i wcale nie ma czego zazdrościć :D
UsuńZapraszałaś mnie i jestem i sądzę, że zostanę na dłużej. Bardzo mi się podoba, Wow, nie czytałam jeszcze takiego! Czekam na kolejny !
OdpowiedzUsuńSuzzy V.
Dziekuje bardzo! :* Ciesze sie ze jestes i mam nadzieje ze nie zawiode Twoich oczekiwan :)
UsuńJa chcieć dwójkę! :-D
OdpowiedzUsuńTo jest genialne!
OdpowiedzUsuń(I ten mój spam :-P)
odpowiem tu xd dzięki za spam xd ♥
UsuńU
OdpowiedzUsuńP
OdpowiedzUsuńE
OdpowiedzUsuńNext ! Next ! Next ! Next ! Next ! <3 i jeszcze raz Next !
OdpowiedzUsuńMegi ^_~
A no właśnie Natka kiedy 22 ? <3
OdpowiedzUsuńMegi ^_~
a właśnie, my chce next Natka! ♥ :D
UsuńJuż jest 22 :-3
UsuńJesteś naprawdę genialna ;*
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się czyta ;* Jak dobrze, że jeszcze czekają przede mną cztery rozdziały ;*
Masz wielki talent ♥
Nie rozpisuje się bo muszę przeczytać kolejny cudowny rozdział ;*
Całuje,
Rachel ;*